Historia jazzu w Nowej Hucie, mimo że mało znana, trwa od blisko siedmiu dekad. Mamy nadzieję dopisać do niej kolejne akapity, a rozdziały pokryte kurzem i zapomniane – odświeżyć.

Jazz rozbrzmiewał w Nowej Hucie przynajmniej od połowy lat 50 XX wieku. Początkowo tworzyli go głównie młodzi zapaleńcy, szlifujący umiejętności pod czujnym okiem opiekunów, w Zakładowym Domu Kultury Huty im. Lenina.

Stanisław Florek - jeden z pionierów jazzu w Nowej Hucie
Plakat promujący pierwszy jazzowy koncert w Nowej Hucie
Zespół Kolorowy Jazz. Przy fortepianie Józef Krzeczek, przy mikrofonie Jerzy Lepa, ok. 1956 – 1957 roku.
Takim hasłem wiele lat temu Radio Kraków i "Echo Krakowa" zachęcały do udziału w konkursie dla młodych zespołów jazzowych.

Z kart historii

Już w listopadzie 1955 roku odbył się w Nowej Hucie pierwszy koncert, podczas którego pojawiły się elementy muzyki jazzowej. W marcu kolejnego roku, jak podawało „Echo Krakowa”, zespół Błękitny Jazz oklaskiwała pięciotysięczna publiczność złożona w większości z pracowników nowohuckiego kombinatu.

A były to zaledwie początki…

Historia jazzu w Nowej Hucie mimo że mało znana, trwa od blisko siedmiu dekad i mamy nadzieję dopisać do niej kolejne akapity, a rozdziały pokryte kurzem i zapomniane – odświeżyć.

Józef Krzeczek – jeden z prekursorów nowohuckiego jazzu, założyciel i pianista zespołu Kolorowy Jazz. Obdarzony wielkim talentem muzycznym – grał także na skrzypcach, trąbce i akordeonie. Już na początku lat 60. jego zdolności zostały docenione przez zespół Czerwono-Czarni, w którym z czasem objął funkcję kierownika muzycznego.
Największą popularność przyniosła mu piosenka „O mnie się nie martw”, napisana dla Kasi Sobczyk.

Józef Krzeczek

Historia jazzu w Nowej Hucie,
mimo że mało znana, trwa od blisko 7 dekad.
Mamy nadzieję dopisać do niej kolejne akapity,
a rozdziały pokryte kurzem i zapomniane - odświeżyć.